Posłowie dostają co miesiąc 13 tys. zł brutto uposażenia. Ale tak naprawdę na ich konto spływa 4 tys. zł więcej! Dodatkowe świadczenie jest praktycznie zwolnione z podatku. Ustawa jasno mówi, na co ma być wydawane, ale politycy nic sobie z tego nie robią i traktują je jak część dochodów.