Rosyjski samolot obserwacyjny miał zostać zniszczony na lotnisku nieopodal Mińska, a do ataku przyznali się białoruscy opozycjoniści. Ani przedstawiciele reżimu Łukaszenki, ani Kreml nie wydali oficjalnych komunikatów o zdarzeniu, lecz przeciwnicy tych pierwszych władz opisali szczegóły.